Popularnym obrazem na myśl o wikingach jest nudzący grozę wojownik z rogatym hełmem. Wiele obrazów tak właśnie ich przedstawia. Jednak rogate hełmy są mitem, a do naszych czasów tylko jeden hełm zachował się w całośći i nie, nie ma rogów.
30 marca 1943 roku naukowcy w Oslo otrzymali informację, iż lokalny farmer, Lars Gjermundo wykopał koło swojej farmy pokaźnych rozmiarów kopiec. Badania archeologiczne przeprowadzane w kolejnych miesiącach przyniosły niezwykle ciekawe odkrycia.
Kopiec miał 25 metrów długośći, 8 szerokości i około 2 metrów wysokości. Kamienista gleba skutecznie zabezpieczała wszelkie skarby pod nią. Szybko odkryto pierwszy grób, wkrótce potem kolejne. Domniemuje się, iż jednym z pochowanych był lokalny król wikińśki.
Wiele obiektów ze znaleziska wskazywały, iż spoczywał tam zamożny wojownik. Pośród tego odnaleziono prawdziwy skarb - doskonale zachowaną zbroję i hełm.
Uznaje się, iż jest to jedyny zachowany hełm z epoki wikingów.
Został stworzony z żelaza, z czterech płyt z osłoną nosową. Zapewniał dobrą ochronę twarzy nie zaburzając zbytnio perspektywy wikinga. Dostrzec można duże podobieństwa ze słynnymi hełmami z Vendel, poprzednikami wikingów w Skandynawii. Obecnie znalezisko znajduje się na ekspozycji w muzeum Uniwersytetu Oslo.
- 07:26
- 0 Comments